Trochę więcej zdjęć z ostatniej sesji z brzuszkiem. W Krakowie było tego dnia koszmarnie gorąco. Na dworze było bardzo gorąco, na szczęście w studio pomagała nam klimatyzacja, obniżając temperaturę do jakichś 25 stopni. Dzięki temu sesja zdjęciowa z brzuszkiem była udana, choć słyszałam obawy przyszłych rodziców, że niespodziewanie może nadejść już czas na to, by Maksio znalazł się na tym świecie. Spokojnie Kochani jeszcze jakieś dwa tygodnie, cierpliwości! 🙂 Tymczasem ja oddam zdjęcia wcześniej niż mówiłam. Do zobaczenia już z maluszkiem!
Inne moje zdjęcia, w trochę innym stylu, możesz zobaczyć tutaj. Sesje ciążowe nie muszą wyglądać tak samo, a pod tym linkiem zdobędziesz odpowiedzi na swoje pytania o brzuszkowe sesje.