Czteroletni Oskar to pasjonat samolotów i lotnictwa, więc pomysł na sesje u mnie był strzałem w dziesiątkę. Choć znów było niezwykle gorąco, małego modela nie trzeba było specjalnie namawiać na ubranie czapki pilota. Wraz z dwuletnią siostrą Matyldą chętnie uczestniczyli w pozowaniu do zdjęć, a ja miałam okazje, by wypróbować nowe tła do fotografii dziecięcej. Moje studio w Krakowie ponownie wypełniło się wesołymi piskami maluchów. Dziewczynce udostępniłam sukieneczki i rampers oraz pasującą opaskę, myślę, że stylizacje nam się udały. Tło z chmurkami jest obłędne, prawda? Podejrzewam, że taka sesja dziecięca jest marzeniem niemal każdego dziadka i babci!