Z Angelą widziałyśmy się na sesji pod koniec sierpnia, szalony wrzesień sprawił, że gotowe fotografie oddaję dopiero dzisiaj. Na samej sesji pracowało mi się świetnie, dziewczyna wiedziała, czego chce, potrafiła samodzielnie ustawić się do zdjęć, ale najciekawsze było jej spojrzenie. Czy widzicie ten błysk w oczach? Zobaczcie sami, to nie Photoshop!
Jeśli interesują Cię studyjne sesje kobiece z makijażem wykonywanym przez profesjonalną wizażystkę, koniecznie skontaktuj się ze mną w celu ustalenia szczegółów, jestem pod telefonem.